Dziecko
straciło ząb. Wybiło go, na przykład. Albo ząb złamał się i
nie udało się go uratować. Albo nie powiodło się leczenie
kanałowe stałego siekacza. Może też syn lub córka ma rozszczep i
w miejscu, gdzie powinna być stała jedynka, nic nie wyrosło.
Czy
można coś zrobić, żeby „wstawić” ząb? Można. Jest kilka
sposobów.
Można
dokleić most, tzw. Maryland. Jest ryzyko, że odpadnie, poza tym
trzeba go wymieniać raz na jakiś czas, bo dziecko rośnie. Mostu,
takiego jak u dorosłych, nie można zrobić, bo po pierwsze kość
jeszcze rośnie na długość, szerokość i wysokość, po drugie
dziąsła nie zajęły jeszcze ostatecznej pozycji, a po trzecie
konieczność oszlifowania zęba to duże ryzyko otwarcia „nerwu”
i duża utrata tkanek zęba.
Można
zrobić wyjmowaną, ruchomą protezę. Słabo. Kość zanika, dziecko
się wstydzi, że ma „szufladę”, dziąsła się cofają,
odsłaniają się szyjki zębów, zaczyna się próchnica szyjek
sąsiednich zębów i nadwrażliwość. Dramat.
Można lukę zamknąć ortodontycznie. Ale jak, w miejsce jedynki przesunąć dwójkę? Zwęzić tym samym łuk? Może w niektórych przypadkach jest to opcja.
Jeśli dziecko nosi ruchomy aparat, można do aparatu dostawić ząb. Rozwiązanie tymczasowe.
Jeśli dziecko nosi ruchomy aparat, można do aparatu dostawić ząb. Rozwiązanie tymczasowe.
Ale...jest inny sposób. Słyszeliście o autotransplantacji ?
Autotransplantacja
zęba to biologiczna metoda zamykania luki w łuku zębowym u dzieci,
mało jeszcze popularna, ale warta poznania. Mało dentystów
informuje pacjentów o tej możliwości, a szkoda, bo metoda ta ma
dużo zalet i jest coraz bardziej w zasięgu. Jednak nadal niewielu
lekarzy dentystów w Polsce zajmuje się przeszczepianiem zębów.
Zęba
może brakować z powodu wybicia, lub przy wrodzonym braku np. w
rozszczepie.
Zwykle przeszczepia się zęby przedtrzonowe (piątki) w
miejsce siekaczy (jedynek, dwójek).
Uzupełnienie
zęba tym sposobem polega na chirurgicznym przygotowaniu nowego
zębodołu w miejscu, gdzie brakuje zęba, delikatnym usunięciu
własnego zęba pacjenta (zwykle przedtrzonowca) z jego zębodołu, i
przeniesieniu go do nowego zębodołu w miejsce luki po brakującym
zębie. Ząb w nowym miejscu jest zaszywany i powoli wgaja się, i
wyrzyna jak naturalny ząb. W późniejszym czasie jest ustawiany
aparatem ortodontycznym w prawidłowej pozycji i dopiero po dłuższym
czasie przebudowywany do pożądanego kształtu.
Ząb
taki w chwili przeszczepu musi być w odpowiednim stadium rozwoju: na
etapie niezakończonego rozwoju wierzchołka zęba, gdy korzeń
wykształcony jest mniej więcej do połowy długości.
Powikłania
występują rzadko (mniej niż 10 procent) i mogą obejmować
obumarcie zęba (konieczne jest wtedy leczenie kanałowe), zrost zęba
z kością (ankyloza) albo zatrzymanie rozwoju korzenia (korzeń
przestaje rosnąć).
Metoda
ta ma dużo zalet, w porównaniu z implantami:
-
transplant jest naturalnym żywym zębem pacjenta / implant jest
metalowy.
-
transplant pobudza kość otaczającą go do wzrostu / wokół
implantu kość często zanika.
-
transplant ma żywą ozębną, zachowana jest fizjologiczna ruchomość
w zębodole/ implant jest nieruchomy, zrośnięty z kością.
-
transplant może posłużyć do późnej starości/ implant średnio
8-10 lat.
-
transplant poddaje się ruchom ortodontycznym, można aparatem
poprawić jego pozycję/ implant jest nieruchomy.
Cena
leczenia metodą autotransplantacji jest porównywalna do ceny
implantu zęba.
Zarówno
przy implancie jak i transplancie, należy bezwarunkowo dbać o
prawidłową higienę jamy ustnej.
Metoda
autotransplantacji w porównaniu z innymi sposobami zamykania luki
(most, proteza) ma tę wyższość, że jest metodą biologiczną-
nie powoduje zanikania kości, jak proteza, ani nie ma tu
konieczności szlifowania zębów.
Minusem jest to, że przez stosunkowo długi czas ząb jest nieprzebudowany, czyli w miejscu jedynki pacjent ma ząb dwuguzkowy, co wygląda mało estetycznie.
Wyniki długoczasowe jednak są warte rozważenia tej metody uzupełnienia braku zęba.
Minusem jest to, że przez stosunkowo długi czas ząb jest nieprzebudowany, czyli w miejscu jedynki pacjent ma ząb dwuguzkowy, co wygląda mało estetycznie.
Wyniki długoczasowe jednak są warte rozważenia tej metody uzupełnienia braku zęba.
Zdjęcia
prezentują przypadek kliniczny autotransplantacji u pacjentki z
18-letnim okresem obserwacji. Pochodzą od doktora Pawła Plakwicza
(Warszawa), lekarza dentysty z ogromnym doświadczeniem w dziedzinie autotransplantacji,
zamieszczone za zgodą Autora.
Zadbajcie o zdrowe zęby swoich dzieci już od najmłodszych lat, jest to oczywiście bardzo ważne! Sprawdźcie sobie tu ofertę od https://dentistica.pl
OdpowiedzUsuńJeśli szukacie dobrego stomatologa, zajrzyjcie na stronę internetową https://cdcstomatologia.pl/ortodoncja.html. Znajduje się tam kompleksowa oferta leczenia zębów.
OdpowiedzUsuńPrzyznaję szczerze, że mocno zaskakują mnie różnego rodzaju rozwiązania, które obecnie stosowane są w stomatologii, ale najważniejsze jest to, że te metody się pojawiają. Dzięki temu można uratować wiele zębów i sprawić, że pięknie będą wyglądały. Jeśli zależy Wam na odpowiedniej pomocy stomatologa, to zwróćcie uwagę na chirurga https://www.dentystagdynia.pl/oferta/chirurgia-stomatologiczna/ . W tym miejscu będą w stanie pomóc Wam z problemami Waszych zębów.
OdpowiedzUsuńAutotransplantacja zęba to fascynująca i zaawansowana metoda leczenia, która może być doskonałą alternatywą dla implantów. Autorka wpisu przedstawia tę metodę w przystępny sposób, co może pomóc w zrozumieniu tego skomplikowanego zabiegu. Dobrze jest być świadomym wszystkich dostępnych opcji leczenia stomatologicznego.
OdpowiedzUsuńhttps://modent-lomza.pl/